Ratowanie życia i zdrowia drugiego człowieka stanowi ogromne obciążenie psychiczne. Presję potęgują braki, jakie widzą w swoich kompetencjach ratownicy. Z roku na rok mówią o potrzebie dokształcania i ubezpieczania.
W Bydgoszczy, na koniec lutego, negocjatorzy policyjni przeszkolili ratowników medycznych. Na szkolenie nalegali ratownicy. We wpisie Wojewódzkiej Stacji Pogotowia w Bydgoszczy na Facebooku czytamy: „Każdy dzień szkoleniowy podzielony jest na 3 panele. Pierwszy – wykładowy, gdzie psycholog i negocjator policyjny przekazują swoją wiedzę i doświadczenie w rozmowie z pacjentem agresywnym, czyli jak nie dopuścić do agresji fizycznej i zatrzymać ją na poziomie słownym. Drugi panel to zapoznanie z bronią palną, gdzie instruktor strzelania pokazuje, jak zabezpieczyć broń palną odrzuconą lub znalezioną przy sprawcy agresji. Ostatnia część szkolenia to ćwiczenia na macie, podczas których uczestnicy trenują elementy samoobrony i jak zastosować przymus bezpośredni. Instruktor samoobrony uczy, jak uwolnić się od sprawcy agresji oraz jak zastosować bezpiecznie przymus bezpośredni i unieruchomienie. Bo niestety zawód ratownika medycznego, pielęgniarki i lekarza w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego to zawód podwyższonego ryzyka”.
Szkolenia we współpracy z policją i strażakami
Taka jest właśnie codzienna praca ratowników medycznych. To często konfrontacja z osobą wymagającą pomocy i jej bliskimi. W efekcie coraz większym problemem w pracy zawodowej ratownika medycznego stają się czynniki o charakterze psychospołecznym. Jak wynika z analizy „Journal of Clinical Healthcare” są to przemoc i agresja, traumatyczne doświadczenia, nadmierne psychologiczne wymagania pracy.
Zawodowe trudności ujawniają się przy okazji różnych badań. Jedno z nich wykonano w 2016 roku. Badaniem ankietowym objęto 129 medyków pracujących w zespołach ratownictwa medycznego. Największą grupę stanowili ratownicy medyczni (86,05 proc.), następnie pielęgniarki (9,30 proc. i lekarze (4,65 proc.). Staż pracy ankietowanych w zespołach ratownictwa medycznego wynosił od 6 do 10 lat – w przypadku 30,2 proc. grupy, od 2 do 5 lat – w odniesieniu do 27,9 proc. Powyżej 10 lat doświadczenia miało 27,9 proc., z kolei staż mniejszy niż rok – 14 proc.
Głównym celem pracy była ocena wiedzy pracowników zespołów ratownictwa medycznego na temat zakresu medycznych działań ratowniczych podejmowanych przez strażaków oraz sprzętu medycznego, który może być przez nich stosowany podczas udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy. Okazało się, że aż 93 proc. ankietowanych uznało, że wspólne ćwiczenia są dobrą formą poprawienia współpracy pomiędzy strażakami a zespołami ratownictwa medycznego.
Konieczność podnoszenia wiedzy z zakresu ratownictwa
Ale nie tylko współpraca z innymi służbami wymaga treningu. Niełatwym tematem dla personelu ratownictwa medycznego jest resuscytacja noworodka. Analizę przeprowadził Łukasz Szarpak z Instytutu Ratownictwa Medycznego, w której zapytał m.in. ankietowanych o ocenę własnej wiedzy z zakresu resuscytacji noworodka w skali od 1 do 5 punktów, przy czym 1 – oznaczało brak wiedzy, a 5 – wiedzę bardzo dobrą. Ankietowanych podzielono ze względu na wykonywany zawód na trzy grupy badawcze: grupę I stanowili lekarze, grupę II — pielęgniarki, grupę III zaś — ratownicy medyczni.
W tym zakresie najwyżej wiedzę oceniały osoby z grupy II (4,62 pkt), następnie osoby z grupy I (4,52 pkt) a na trzecim miejscu osoby z grupy III, czyli ratownicy (4,01 pkt).
Część pytań miało na celu sprawdzenie wiedzy teoretycznej z zakresu fizjologii noworodka. Prawidłową częstość tętnienia pępowiny znało 79 proc. respondentów, przy czym największym odsetkiem poprawnie udzielonych odpowiedzi wykazali się ratownicy – na poziomie 92 proc. Podobny odsetek ankietowanych (85 proc.) określił prawidłową częstość pracy serca noworodka, w tym 89 proc. ratowników.
Wyższa świadomość w kwestii ubezpieczenia
Ratownicy w badaniach podkreślali niejednokrotnie potrzebę doszkalania się i nieustannego podnoszenia wiedzy. W pełni mają świadomość odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. – Tę rosnącą świadomość wagi wykonywanego zawodu, widzimy po rosnącym zainteresowaniu dobrowolnym ubezpieczeniem OC wśród ratowników medycznych. Co warte podkreślenia, polisą interesują się młodzi ratownicy, którzy dopiero rozpoczynają pracę w zawodzie, jak i wieloletni pracownicy dostrzegający skalę rosnących zagrożeń. Wzrostowa tendencja wśród tej grupy ubezpieczających się pracowników służby medycznej jest bardzo widoczna – mówi Andrzej Twardowski, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Medycznych i OC INTER Polska.
Ratownicy medyczni podkreślają, że są zawodem zaufania społecznego. Chcą także sami czuć się bezpiecznie. – Dobrze dobrane szkolenia zawodowe oraz polisa ubezpieczeniowa, zwiększa ich poczucie pewności wykonywania zawodu – komentuje Andrzej Twardowski.
Więcej na: www.interpolska.pl
Źródła:
„Journal of Clinical Healthcare”, 2015, http://www.jchc.eu/numery/2015_3/201532.pdf
„Niski poziom wiedzy pracowników zespołów ratownictwa medycznego na temat medycznych działań ratowniczych wykonywanych przez strażaków-ratowników”, 2016,
https://sft.cnbop.pl/wp-content/uploads/2016/01.pdf
Łukasz Szarpak Instytut Ratownictwa Medycznego, Collegium Masoviense Wyższej Szkoły Nauk o Zdrowiu w Żyrardowie, „Knowledge of newborn resuscitation among emergency medical personnel”, https://journals.viamedica.pl/anaesthesiology/