W Systemie Monitorowania Agresji w Ochronie Zdrowia, w okresie blisko pięciu lat, zarejestrowano kilkaset zgłoszeń znieważeń, gróźb i pomówień pracowników służby medycznej. Jeśli zestawić te liczby z badaniami na temat agresji pacjentów widać, że problem jest dużo większy.
Na stronie internetowej Rzecznika Praw Lekarza prowadzony jest System Monitorowania Agresji w Ochronie Zdrowia (MAWOZ). Został on utworzony przez Naczelną Izbę Lekarską i Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych, aby pracownicy służby zdrowia mogli łatwiej (online) zgłaszać przypadki agresji w miejscu pracy.
Agresja w gabinetach, rejestracjach i szpitalach
Przez prawie pięć lat, pracownicy gabinetów lekarskich, punktów rejestracji pacjentów i szpitali zarejestrowali 117 zgłoszeń agresji – wynika z informacji Biura Praw Pacjenta. Według systemu zdecydowana większość zgłoszeń dotyczyła agresji skierowanej przeciwko lekarzowi, ale też agresywnego zachowania wobec pielęgniarki, pracownika rejestracji, sanitariusza i innych pracowników. Zdarzało się znieważenie, groźby, pomawianie, szantaż.
Zachowania agresywne miały również formę ataku fizycznego. Spośród 6 zgłoszeń agresji fizycznej – 4 dotyczyły uszkodzenia ciała (jednym z przypadków było uderzenie lekarza pięścią w skroń), 1 zgłoszenie uszkodzenia ubrania, a 13 zgłoszeń innych form agresji fizycznej. Ponadto odnotowano 7 zgłoszeń, które dotyczyły wandalizmu. Co ważne sprawcami agresji byli nie tylko sami pacjenci, ale i rodziny chorych. Lekarze w sporach pozostawieni są często sami sobie.
Lekarze kontra trudny pacjent
Okazuje się, że zgłoszenia to krok, na który lekarze, pielęgniarki i ratownicy, nie decydują się zbyt często. Wystarczy zestawić liczbę zgłoszeń z badaniami opinii. Przykładowo w publikacji Polskiego Przeglądu Nauk o Zdrowiu czytamy, że niemal połowa, bo 48,7 proc. badanych miała kontakt z pacjentem agresywnym często, czyli raz lub kilka razy w tygodniu, a 16,5 proc. – raz w miesiącu. Sporadyczny kontakt z pacjentem agresywnym w swojej pracy deklarowało 33,9 proc badanych, tylko 0,9 proc. osób nigdy nie spotkało się w swojej pracy z pacjentem agresywnym.
Podobne wnioski płyną z sondaży i analiz wykonanych w innych okresach, i na innych grupach badanych. Lekarze gremialnie i głośno mówią o trudnych, agresywnych i konfliktowych pacjentach.
O antidotum lekarze zadbali sami
Potwierdzeniem nasilającego się zjawiska, jest także produkt, który pojawił się na rynku ubezpieczeniowym: polisa z Klauzulą Agresji Pacjenta. – Produkt powstał oddolnie, z rozmów z lekarzami, pielęgniarkami i ratownikami, którzy w swojej codziennej pracy spotykają się z agresywnymi pacjentami. Coraz częściej podejmowali temat braku poczucia bezpieczeństwa i idącym za tym brakiem ochrony. Wejście na rynek polisy z Klauzulą Agresji Pacjenta było jak oczekiwane antidotum – mówi Andrzej Twardowski, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Medycznych i OC INTER Polska. Wynaleźli je sami pracownicy służby zdrowia.